W mijającym miesiącu nadal cieszyłam się małym wypadaniem włosów, jednak ucierpiała ich kondycja.
Końcówki zrobiły się lekkie, fruwające i niezdyscyplinowane. Być może olej łopianowy nie sprawdza się tak dobrze jak olej kokosowy. Poza tym zauważyłam już rozdwojenia i złamania.
Kolejnym problemem było szybsze przetłuszczanie się: wytrzymywałam dzień/półtora bez mycia. Winą obarczam pogodę (tj.wysokie temperatury pod koniec miesiąca) i szampony, które używałam (opisane w tym poście).
Za dużo też nie urosły, jednakże marny centymetr zawsze przybliża do celu. Lepsze to niż podcięcie...
Coraz bardziej irytuje mnie kolor, który na końcach przybiera rudy odcień. Zastanawiam się intensywnie nad zmianą koloru. Tylko czy iść bardziej w blond czy chłodny brąz?
LIPIEC 2017
długość początkowa: 65,5 cm
długość końcowa: 66,5 cm
przyrost: 1 cm
mini cel: 70 cm
do mini celu brakuje: 3,5 cm
poniedziałek, 31 lipca 2017
piątek, 28 lipca 2017
18 sposobów na strączkujące się włosy
Jeśli masz już dosyć strączkujących się włosów, które rozpuszczone wyglądają na liche i zaniedbane to ten post jest dla Ciebie. Jako że zmagam się z tym problemem praktycznie od zawsze, postanowiłam w końcu znaleźć metodę, która będzie skuteczna. Chcę z dumą nosić rozpuszczone włosy, a nie ciągle je poprawiać i przerzucać do przodu, bo tak lepiej wyglądają.
Przeszukując liczne fora internetowe znalazłam dużo sposobów, o których włosomaniaczki nie piszą na swoich blogach, a mogą się okazać skuteczne. Tak oto powstała poniższa lista:
1. Ograniczenie ilości używanych silikonów, które obciążają włosy. Lepiej powinny sprawdzić się kosmetyki o naturalnym składzie. Silikonowe serum zabezpieczające końcówki przed zniszczeniem można zastąpić kroplą odpowiednio dobranego oleju.
2. Dobre oczyszczanie włosów - raz na tydzień używać szampon z SLS, a także długo i dokładnie spłukiwać wszelkie odżywki i maski.
3. Nakładanie małej ilości masek/odżywek - punkt łączy się z poprzednim.
4. Stosowanie odżywek do spłukiwania - aby uniknąć nadmiernego obciążenia.
5. Domykanie łusek włosa - np. kwaśną płukanką z octem jabłkowym.
6. Stosowanie protein - L-cysteina, laminowanie żelatyną.
7. Olejowanie - chodzi o odżywienie włosów, bo jak wiadomo włos zdrowy nie będzie się rozdwajał i zbijał w strączki. Ważne żeby dobrać odpowiedni olej do typu włosów.
8. Suszenie włosów suszarką z zimnym nawiewem, który domyka łuski włosa.
9. Cięcie włosów na prosto lub w kształt litery U - włosy cieniowane niszczą się na różnych wysokościach i łatwiej łączą się w nieestetyczne strąki. W dodatku zabieg trzeba powtarzać jak tylko zauważy się rozdwojone lub połamane końcówki.
10. Spanie w suchych włosach, najlepiej upiętych i na poduszce z jedwabną poszewką - unikniemy w ten sposób zniszczeń mechanicznych spowodowanych ocieraniem się włosów.
11. Przy wietrznej pogodzie włosy związać i schować pod kurtkę/szalik - tak jak wyżej mniej zniszczeń mechanicznych.
12. Stosować suchy szampon - pochłania nadmiar sebum, dzięki czemu włosy nie są oklapnięte.
13. Pudry na objętość - podobnie jak w punkcie 12.
14. Spryskiwanie skóry głowy wodą z dodatkiem siarczanu magnezu - mieszkanka taka będzie zmniejszać przetłuszczanie się, należy jednak pamiętać by nie stosować jej zbyt często, bo może wywołać podrażnienie, a także wywierać efekt odwrotny do zamierzonego → nadmiar sebum.
15. Farbowanie/rozjaśnianie - włosy poddane takim zabiegom są bardziej wysuszone, przez co optycznie zwiększa się ich objętość.
16. Kwas hialuronowy stosowany na końcówki - można go dodać do odżywki albo nakładać wymieszany z wodą lub z dodatkiem serum ochronnego; jego zadanie polega na wzmocnieniu struktury włosa i zapobieganiu rozdwajania.
17. Unikanie kosmetyków do stylizacji typu żele, gumy, pasty, pianki, lakiery - wszystkie niepotrzebnie zlepiają i obciążają włosy.
18. Częste czesanie - najlepiej szczotką z naturalnego włosia dzika, która delikatnie napusza włosy.
Część z tych sposobów już znałam i stosowałam, niestety problem dalej pozostaje. Myślę, że każdy musi stworzyć swój własny plan działania, jednak unikalnym kluczem dla każdego są zdrowe włosy.
Przeszukując liczne fora internetowe znalazłam dużo sposobów, o których włosomaniaczki nie piszą na swoich blogach, a mogą się okazać skuteczne. Tak oto powstała poniższa lista:
1. Ograniczenie ilości używanych silikonów, które obciążają włosy. Lepiej powinny sprawdzić się kosmetyki o naturalnym składzie. Silikonowe serum zabezpieczające końcówki przed zniszczeniem można zastąpić kroplą odpowiednio dobranego oleju.
2. Dobre oczyszczanie włosów - raz na tydzień używać szampon z SLS, a także długo i dokładnie spłukiwać wszelkie odżywki i maski.
3. Nakładanie małej ilości masek/odżywek - punkt łączy się z poprzednim.
4. Stosowanie odżywek do spłukiwania - aby uniknąć nadmiernego obciążenia.
5. Domykanie łusek włosa - np. kwaśną płukanką z octem jabłkowym.
6. Stosowanie protein - L-cysteina, laminowanie żelatyną.
7. Olejowanie - chodzi o odżywienie włosów, bo jak wiadomo włos zdrowy nie będzie się rozdwajał i zbijał w strączki. Ważne żeby dobrać odpowiedni olej do typu włosów.
8. Suszenie włosów suszarką z zimnym nawiewem, który domyka łuski włosa.
9. Cięcie włosów na prosto lub w kształt litery U - włosy cieniowane niszczą się na różnych wysokościach i łatwiej łączą się w nieestetyczne strąki. W dodatku zabieg trzeba powtarzać jak tylko zauważy się rozdwojone lub połamane końcówki.
10. Spanie w suchych włosach, najlepiej upiętych i na poduszce z jedwabną poszewką - unikniemy w ten sposób zniszczeń mechanicznych spowodowanych ocieraniem się włosów.
11. Przy wietrznej pogodzie włosy związać i schować pod kurtkę/szalik - tak jak wyżej mniej zniszczeń mechanicznych.
12. Stosować suchy szampon - pochłania nadmiar sebum, dzięki czemu włosy nie są oklapnięte.
13. Pudry na objętość - podobnie jak w punkcie 12.
14. Spryskiwanie skóry głowy wodą z dodatkiem siarczanu magnezu - mieszkanka taka będzie zmniejszać przetłuszczanie się, należy jednak pamiętać by nie stosować jej zbyt często, bo może wywołać podrażnienie, a także wywierać efekt odwrotny do zamierzonego → nadmiar sebum.
15. Farbowanie/rozjaśnianie - włosy poddane takim zabiegom są bardziej wysuszone, przez co optycznie zwiększa się ich objętość.
16. Kwas hialuronowy stosowany na końcówki - można go dodać do odżywki albo nakładać wymieszany z wodą lub z dodatkiem serum ochronnego; jego zadanie polega na wzmocnieniu struktury włosa i zapobieganiu rozdwajania.
17. Unikanie kosmetyków do stylizacji typu żele, gumy, pasty, pianki, lakiery - wszystkie niepotrzebnie zlepiają i obciążają włosy.
18. Częste czesanie - najlepiej szczotką z naturalnego włosia dzika, która delikatnie napusza włosy.
Część z tych sposobów już znałam i stosowałam, niestety problem dalej pozostaje. Myślę, że każdy musi stworzyć swój własny plan działania, jednak unikalnym kluczem dla każdego są zdrowe włosy.
środa, 5 lipca 2017
Jakie są moje włosy?
Aby wydobyć 100% możliwości ze swoich włosów należy najpierw odpowiednio dobrać pielęgnację. Właściwie postawiona "diagnoza" nie tylko pozwoli skrócić czas oczekiwania na bujną czuprynę, ale też pomoże zaoszczędzić pieniądze - no bo po co kupować co chwilę nowe kosmetyki/oleje/półprodukty, które wiadomo, że się nie sprawdzą? A trzeba tylko trochę poszperać i poczytać, by wiedzieć, że np. olej kokosowy włosom o wysokiej porowatości wyrządzi krzywdę, natomiast świetnie sprawdzi się u niskoporowatych. Czasem wystarczy rozsądnie użyć produkty znajdujące się w każdej kuchni, by osiągnąć efekt WOW, tzn. taki jak po profesjonalnych kosmetykach fryzjerskich.
Kierując się kilkoma kryteriami poddałam swoje włosy wnikliwej analizie. Pomocna była tu książka Anny Kołomycew Anwen Jak dbać o włosy. Poradnik początkującej włosomaniaczki.
SIŁA SKRĘTU
Według typologii opracowanej przez Andre Walkera moje włosy zdecydowanie zaliczają się do grupy 1a - proste, cienkie, oklapnięte i bez objętości. Teoretycznie powinny się u mnie sprawdzić wszelkie produkty dodające objętości, ale takie, które jednocześnie ich nie obciążą.
GRUBOŚĆ
Tutaj pod uwagę trzeba wziąć strukturę pojedynczego włosa, a nie oceniać po ogólnej ich ilości - czyli gęstości. Moje są zdecydowanie cienkie, głównie widać to na najmłodszych włosach: ledwo wyczuwalne między palcami, miękkie, jak u małego dziecka. Te krótsze lekko fruwają wokół twarzy, szczególnie widać to tuż po umyciu nad czołem po lewej stronie, natomiast po związaniu na czubku głowy włosy nad karkiem żyją własnym życiem. Inną cechą charakterystyczną jest problem ze stylizacją - bardzo ciężko uzyskać trwałą fryzurę. Jeśli na dworze jest wilgotne powietrze loki wytrzymują maksymalnie do dwóch godzin, nieważne czy były kręcone z użyciem ciepła czy bez. Nawet lakiery i inne pianki nie dają rady.
Takie włosy należy odżywiać proteinami, ziołowymi płukankami oraz ostrożnie stosować emolienty i substancje nawilżające, które mogą za bardzo obciążyć i dodatkowo zmiękczyć.
![]() |
Te włosy tak same z siebie sterczą każdy w inną stronę |
GĘSTOŚĆ
Oceniając gęstość wzięłam pod uwagę obwód kucyka przy samej skórze głowy. Wyszło mi około 7 cm, więc są to włosy o średniej gęstości. Dla mnie odpowiednie będzie cięcie na prosto lub ewentualnie w kształt litery U,ale bez cieniowania, które sprawi, że fryzura straci na objętości. Włosy rzadkie i średnie optycznie lepiej wyglądają z pasemkami, niejednolitym kolorem i trochę ciemniejszym odrostem niż włosy na długości. Ja na ten moment jestem na odwyku od farbowania, ale rozważam zrobienie sobie ombre/sombre w przyszłym roku. Boję się tylko, że rozjaśnianie za bardzo zniszczy mi włosy i będę musiała je ściąć 😟.
POPROWATOŚĆ
Niestety nie posiadam mikroskopu, na którym mogłabym dokładnie sprawdzić jak ułożone są łuski w moich włosach. Bazując jedynie na obserwacjach wizualnych stwierdzam, że są niskoporowate. Przy regularnym olejowaniu (np.olejem kokosowym) ładnie się błyszczą, są sprężyste, pasemko zawiązane w supełek szybko rozplątuje się (nawet zanurzone w wodzie), łatwo je rozczesać. Problem pojawia się gdy umyję włosy szamponem z silnym detergentem - wtedy głównie końcówki robią się niesforne, jakby sianowate i ciężko je rozplątać. Podejrzewam, że częstym farbowaniem i stosowaniem wysokiej temperatury przy stylizacji doprowadziłam tą partię włosów do średniej porowatości. Niemniej z natury są niskoporowate. Idealnie byłoby gdybym skróciła je do ramion, żeby pozbyć się zniszczeń, ale nie żyjemy w świecie idealnym i w tym momencie nie mam ochoty tego robić.
PROBLEMY
Na koniec jeszcze kilka słów o wadach moich włosów:
- strączkowanie - nienawidzę widoku moich rozpuszczonych włosów na zdjęciach od tyłu albo w lustrze w przymierzalni; jak widzę te smętnie zwisające strąki strąki to mam ochotę biec do fryzjera 🙈
- wiecznie przyklapnięte - jakby ulizało mnie duże zwierzę
- kolor - o ile włosom przy skórze głowy nie mam nic do zarzucenia, tak pod wpływem nie wiem czego (słońca? może wysokiej temperatury?) robią się żółto-rudo-nie wiadomo jakie; ostatni raz rozjaśniałam włosy jakieś 5 lat temu, więc to na pewno nie są pozostałości; potem miałam 2-3 epizody z henną (odcienie zimnego brązu), która też raczej się już wypłukała
To właśnie trzy główne moje bolączki, na które muszę znaleźć antidotum.
wtorek, 4 lipca 2017
Lipcowy sztab włosowy
W lipcowej pielęgnacji włosów wprowadzam tylko kilka zmian:
- mycie: tutaj zużyję próbki szamponów, które zdołałam nazbierać - Bioxsine, Biotebal i Pharmaceris H-stimupurin specjalistyczny szampon stymulujący wzrost włosów
- odżywka: Witaminowy balsam do włosów cytryniec chiński - świeżość i blask od babci Agafii
- maska: L'Biotica BIOVAX Orchid, intensywnie regenerująca maseczka do włosów, białe trufle i orchidea
- olejowanie: Olejek łopianowy z olejkami drzewa herbacianego i rozmarynu firmy Green Pharmacy - teoretycznie do włosów z łupieżem (mnie nie dotyczy), ale zachęcił mnie fakt, że mieszanka ta oprócz pielęgnowania skóry głowy, wzmacnia cebulki włosów i ich strukturę keratynową, co ma skutkować wysypem baby hair i ogólną poprawą stanu włosów
- ochrona końcówek: Dr. Sante Argan Hair, spray ułatwiający rozczesywanie do włosów zniszczonych
- wcierka: LEFROSCH Vlostic light - vitalizer do włosów i skóry głowy
- dodatkowo: Lactimilk, proteiny dla włosów - aktywator wzrostu w sprayu
- suplementacja doustna: co drugi dzień Femibion Natal 2 PLUS
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Sierpniowy sztab włosowy
Pielęgnacja włosów w sierpniu: mycie: na co dzień Rokitnikowy szampon z efektem laminacji do słabych i zniszczonych włosów, raz na ja...
-
Marzę o pięknych, długich włosach do bioder. Już od ok 10 lat staram się o nie dbać: przetestowałam niezliczoną ilość kosmetyków i różny...
-
W lipcowej pielęgnacji włosów wprowadzam tylko kilka zmian: mycie: tutaj zużyję próbki szamponów, które zdołałam nazbierać - Bioxsine...